Galeria

sobota, 12 grudnia 2015

Rozdział 39 ,,Świąteczna magia"

No dobra pewnie urwiecie mi za to głowę, że ten rozdział jest dość krótki ale naprawdę nie miałam ostatnio czasu. Wiem, że to słabe usprawiedliwienie ale uwierzcie mi na słowo.

_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________


-Chcesz herbatę?-zapytała Ginny niosąc szklanki na stół
-Ja dziękuje-odparła Hermiona
-Jesteś ostatnio jakaś nie w humorze. Coś się stało?-mruknęła rudowłosa stawiając szklanki na stół.
-Zapewniam cię, że w wszystko w porządku.-odparła tamta odwracając się od okna
-Dlaczego nie chcesz powiedzieć? Widzę jak się zachowujesz-powiedziała Ginny podchodząc do brązowookiej
-To nic takiego.-mruknęła
-A jednak-krzyknęła tamta triumfalnym tonem
Hermiona przewróciła oczami.
-,,Kiedy oni wrócą"-myślała w tym czasie gdy Ginny wypytywała ją.
-Czy ty mnie słuchasz?-zapytała tamta 
-Nie-odparła Hermiona lekko zawstydzona
-Hermiono!-krzyknęła Moly z kuchni
-Już idę-odparła kierując się szybko w stronę wyjścia
-Jak myślisz, lepsze będą kwiatki w wazonie czy ciastka na tacy?-zapytała Moly kręcąc się po kuchni
-Znając tych dwóch to ciastka-odparła
Moly uśmiechnęła się do synowej.
-Masz racje-odparła-dziękuje, możesz już iść.
Hermiona powoli opuściła kuchnię.
Nagle z salonu wybiegła Rose a za nią Hugo. Wymachiwali swoimi świątecznymi kartkami.
-Mamo, która ładniejsza?-zapytała dziewczynka
-Obie są bardzo ładne.-odparła Hermiona przytulając dzieci
Nagle w drzwiach rozległo się pukanie, po którym zjawił się George, Ron i Harry.
-Czy to tak długo zajmuje, kupienie choinki?!-wykrzyknęła Ginny widząc ich
-Nie, samo kupienie nie. Ale wybranie tak, bo z wami to jest tak, że jedna gałązka lub igła mniejsza i choinka do wymiany.-odparł Ron
Harry i George zaczęli się śmiać. Ginny już miała odpowiedzieć, jednakże Moly jej przerwała.
-Zamiast się wydurniać i marnować czas, którego nie macie to zacznijcie wieszać ozdoby!-powiedziała i znikła ponownie w kuchni
-My też możemy?-zapytał Hugo
-Pewnie-odparła Ginny biorąc chłopca na ręce
-Te święta będą niezwykłe-powiedziała Rose podając gwiazdkę bratu
-Zgadzasz się z tym?-zapytał Ron Hermionę
-Tak-odparła i pocałowała go delikatnie w usta
-Możesz mi pomóc?-zapytał George Rona niosąc stos pudełek z bombkami, łańcuchami, lampkami i innymi rzeczami
-Skąd się tyle tego wzięło?!-wykrzyknął Ron stawiając pudła na ziemi
-Od zawsze, tylko ty zamiast ubierać to biegałeś po dworze.-syknęła Ginny
Ron podniósł powoli ręce do góry.
-Jestem niewinny.-odparł
Ginny przewróciła oczami.
-Pogadajmy wieczorem gdy Moly powie nam ciekawostki z dzieciństwa-odparła
-Dowiemy się kto udawał prezent pod choinką i czekał na Mikołaja-odparł Ron
Ginny spaliła brata wzrokiem.
-Jak dzieci-westchnął George
-Masz tu przykład dwójki, która zachowuje się lepiej niż dorośli-mruknął Harry
-Bo tak je wychowałem-odparł dumnie Ron 
-Ty?-zapytała Hermiona
-My-odparł obejmując ją
Hermiona uśmiechnęła się mimowolnie.
-Możemy wyjść na dwór?-zapytała Rose
Hermiona skinęła głową. Wiedziała, że w aktualnej sytuacji jakiej się znajdują nic im się nie stanie.
Dzieci szybko wybiegły na dwór. Niebo było w różnych kolorach od różowego po  ciemno niebieski. Zabawy na śniegu rozpoczęła bitwa na śnieżki. Po godzinie zabawy dzieci wróciły do domu.
-Chodźcie, rodzice się martwili-powiedziała Moly biorąc dzieci za ręce 
-Rose, Hugo!-wykrzyknęła Hermiona biegnąc w ich stronę-Zmarzliście bardzo. Macie czerwone nosy.
-Jak Rudolfy-odparł George podając dzieciom kubki z herbatą
Dzieci zaczęły się śmiać.
-Nic im nie jest-powiedział Ron podchodząc do żony
-Ale...-zaczęła
Ron pocałował ją delikatnie w usta. Kiedy odsunęli się do siebie,
Hermiona zmierzyła dzieci od stóp do głów troskliwym spojrzeniem.
-Teraz wasza kolej-powiedziała Ginny wskazując prezenty pod choinką
Dzieci podbiegły do choinki.
-Jaki Śliczny!-wykrzyknęła Rose przytulając pluszowego misia
-Wow!-zawtórował jej Hugo wyjmując pudełko z zestawem samochodów
-No proszę-mruknął Harry
Moly machnęła nad stołem różdżką trzy razy. W pokoju zapaliły się świeczniki i lampki.
Z dworu było czuć delikatne, rześkie powietrze.
-Cudownie!-krzyknęła Ginny
-Shiro!-zawołał George
Pies przybiegł do rodziny machając wesoło ogonem. Była to jego szóste święta z Weasleyami.
Znał już doskonale tradycje oraz granice na co może sobie pozwalać. Dlatego więc położył się pod nogami swoich właścicieli.
-Oj Shiro-westchnęła Hermiona drapiąc psa za uchem
-Rose co się stało?-zapytała Hermiona
-Myślałam, ze dostanę różdżkę-odparła
Hermiona szturchnęła lekko męża dając do zrozumienia aby poszedł po rozmawiać z córką
-Kochanie masz sześć lat. Gdybyś dostała różdżkę oprócz złamania prawa, zrobiłabyś sobie krzywdę. Przecież wiesz, że nie potrafisz jeszcze czarować. Magia jest dla ciebie w tym wiek zbyt potężna.-wyjaśnił starając się odpowiednio dobierać słowa
-A kiedy będę mogła?-zapytała
-Jak skończysz około jedenastu lat-odparł uśmiechając się
Dziewczynka westchnęła i przytuliła swojego misia.
Ron wyjął w tym czasie dyskretnie różdżkę i sprawił, że misiek ożył.
Rose była zdzwiona.
-Mamo!-wykrzyknęła
Hermiona i reszta osób odwróciła się w stronę dziewczynki. Ron podszedł do Hermiony i uśmiechnął się.
-Coś ty...-zaczęła jednakże zaraz zobaczyła o co chodziło córce
Pluszowy misiek chodził po pokoju. Shiro z przerażenia zaczął szczekać na niego, odskakując w bok.
-Oto pies obronny- mruknął Harry
-No chodź-zawołał Geogre psa
Hermiona machnęła różdżką nad głową misia. Pluszak wrócił do dawnej postaci.
-Myślę, że akurat dzisiejszy dzień powinien się odbyć bez magii-odparła spoglądając na męża
-Pójdę przynieść ciasta-odparł Artur wychodząc  z salonu
-Nie możesz wykonywać prostych czynności magią, zwłaszcza przy nich. Dobrze wiesz, że chciałyby już czarować, a nie mogą. Przez takie głupoty tylko bardziej się z nimi drażnisz-wyszeptała Hermiona wskazując na dzieci
-Nic złego nie zrobiłem-odparł przytulając ją
Hermiona przewróciła oczami. Z salonu był piękny widok na ośnieżony świat. Niebo było ciemno granatowe. Rozświetlały je srebrzyste gwiazdy, ukazujące nadejście świąt.



 




6 komentarzy:

  1. Super ! Czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. <3 W jeden dzień przeczytałam całego bloga! Masz talent <33 Czekam na następny rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. <3 W jeden dzień przeczytałam całego bloga! Masz talent <33 Czekam na następny rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobry👍

    OdpowiedzUsuń