Galeria

sobota, 26 września 2015

Rozdział 34 ,,Rodzinne poszukiwania"

-Nareszcie-mruknęła Hermiona siadając na kanapie
Shiro położył się u stóp pani.
-Wybacz ale musisz poczekać na Rona. Nie mam siły na pieszczoty.-odparła i wzięła książkę.
-Jestem!-krzyknął ktoś za nią
Shiro zerwał się na równe łapy i z prędkością światła pobiegł do przedpokoju.
-Shiro nie!-krzyknęła Hermiona jednak pies już był w trakcie skoku.
-Nie potrafie go tego od uczyć-westchnął wstając
-Nie martw się.-odparła i przytuliła go delikatnie
-No dobrze a teraz pokarze ci to po co poszłem-odparł wyjmując białą kopertę.
-List?-zapytała lekko zdziwiona
-Chodzi tu głównie o kopertę ale mniej więcej tak.-odparł 
-Zamieniam się w słuch-mruknęła siadając
-Otóż jeżeli napisze list do ciebie i włoże go do tej koperty to nie otworzy go nikt inny-wyjaśnił
-Co w tym takiego magicznego?-zapytała przytulając córkę
-Jest to bardzo poręczne aby nie wpadł w złe ręce-odparł
-No dobrze. Załóżmy, że to było aż takie ważne, że musiałeś się wracać na Pokątną.-odparła z lekką ironią
Ron podszedł do niej i pocałował ją delikatnie w usta.
-Ginny się pytała czy przyjdziemy.-powiedziała odsuwając się delikatnie.
-Tak poprostu czy coś wymyśliła?-zapytał  biorąc Rose na ręce
-Mówiła tylko, żebyś się nie pytał o co chodzi-odparła z uśmiechem
Ron przewrócił oczami.
-Ona jest niemożliwa-mruknął
-Widać, że jesteście rodzeństwem-odparła chichodząc-tylko, że ona ma czasem szalone pomysły, a ty improwizujesz.
-Idziemy czy będziesz mnie porównywać?-zapytał
-Niech pomyślę-mruknęła
Jednak gdy zobaczyła minę męża kiwnęła głową.
Oboje przenieśli sie do Nory. 
-Nareszcie!-krzyknęła Ginny-George chodź!
 -Pali się?!-odkrzyknął
Ron zaczął się śmiać.
-Nie ale zaraz oszaleje przez Fleur.-odparła
-O co chodzi?-zapytała Hermiona
-Zgubiła spinke do włosów i wywraca cały dom do góry nogami.- wyjaśnił Harry
George zaczął się śmiać. 
-Idźcie pomóc Billowi-powiedziała Hermiona
-Ja też?-jęknął Ron
-Bez wyjątków-odparła Ginny-a ty-dodała zwracając się do Georga-cały dzień siedziałeś w pokoju więc tym bardziej marsz do salonu szukać spinki.
Harry uśmiechnął się i poszedł razem znimi do pokoju.
-Mam jej serdecznie dość. Trzy dni to za wiele-powiedziała Ginny 
-Spokojnie. Znasz ją, lubi zwracać na siebie uwagę.-powiedziała Hermiona
-Hej maleńka-powiedziała Ginny biorąc Rose na kolana.
Dziewczynka uśmiechnęła się.
-Jest taka śliczna.-powiedziała Ginny
Hermiona spojrzała łagodnie na córkę.
-Jest!-krzyknął Bill
Ginny i Hermiona odwróciły się. Bill trzymał w dłoni spinkę w kształcie biało-różowej róży.
-No nareszcie-powiedział Harry 
-Znalazłeś!-pisnęła Fleur rzucając się mu na szyje.
-Na serio? Tyle szukaliśmy a wystarzczyło żeby Bill poszukał pod poduszkami.-powiedział George
Ron i Harry  spojrzeli na niego ze zdziwieniem.
-No co?-zapytał tamten
-Nic-odparli 
-Super! Czy możemy wreszcie zająć się sobą?-powiedziała Ginny 
-Cicho!-syknęła Hermiona
-No co? Mówię prawdę.-odparła rudowłosa
Hermiona przewróciła oczami.
-Dobrze, że ty nie masz takich problemów-wetchnął Ron
Hermiona uśmiechnęła się do niego.
-No wiesz, jeszcze może się nadażyć okazja.-odparła
-Wtedy dzwonię po Billa i niech on szuka.-powiedział i pocałował ją w policzek
-Yhm...Hermiono Rose chyba usypia.-powiedziała Ginny wskazując na małą istotkę ledwie siedzącą.
-No tak już jest dla niej poźno-odparła Hermiona przytulając córeczkę.
-Moly mówiła żeby ci przekazac żebyś nie chodziła po schodach.-powiedziała Ginny
-Już mi to mówiła za pierwszym razem-odparła
-Znasz ją. Jest przesadna.-powiedziała Ginny
-Aż za bardzo-odparł Ron
-Może zostaniecie na noc?-zapytał Harry
-Nie jutro przyjdziemy. Będzie nas za dużo jeżeli zostaniemy.-powiedziała Hermiona
-No chyba, że Fleur znów coś zgubi to my przyjedziemy do was.-odparła Ginny
Wszyscy wybuchli śmiechem.
-No dobra to do jutra-powiedział Ron
-Narazie-odparli wszyscy i znikli.
-Myślę, że ty jesteś tak samo zmęczony jak Rose.-powiedziała Hermiona
-Nie. Wszystko jest dobrze.-odparł przytulając ją
-Chciałabym żeby to było już jutro.-wetchnęła
-Nie przejmuj się. Narazie wszystko jest dobrze.-odparł i pocałował ją namiętnie w usta.


1 komentarz:

  1. Żona zgubiła , mąż i cała reszta rodziny musi szukać ha ha xD

    OdpowiedzUsuń